Nie każdy wtorek zaczyna się tak wcześnie rano, ale ten — 7 października 2025 roku — był wyjątkowy. Zaspani, ale podekscytowani uczniowie zebrali się na szkolnym parkingu, gotowi na całodniową wyprawę w Góry Świętokrzyskie — region, który łączy historię, przyrodę i odrobinę magii.
Pierwszy przystanek? Chęciny. Tam, na wzgórzu, czekały na nas ruiny Zamku Królewskiego — potężne mury, które pamiętają czasy rycerzy, królowych i bitew, a z wieży roztacza widok na panoramę okolicy.
Z Chęcin ruszyliśmy do Kielc, gdzie czekał na nas rezerwat Kadzielnia i jej słynne jaskinie. Dla niektórych to był moment próby — bo jak tu wejść do środka, gdy serce bije szybciej na samą myśl o zamkniętych przestrzeniach? Ale... dali radę! Wspierani przez kolegów i koleżanki, z każdym krokiem czuli się pewniej. A kiedy zaczęli słuchać opowieści o formach krasowych i historii tego miejsca, wszyscy zapomnieli o strachu. Zamiast tego pojawiło się zaciekawienie, podziw i mnóstwo pytań.
Po wyjściu z jaskini przyszedł czas na coś, co uczniowie zapamiętają równie dobrze jak zamek i jaskinię — obiad! Zjedzony u podnóża Świętego Krzyża, smakował jak nigdy. Może to świeże powietrze, może wysiłek, a może po prostu radość z bycia razem.
Najedzeni i pełni energii ruszyliśmy na pieszą wędrówkę ze Szklanej Huty na Święty Krzyż. Droga wiodła przez las, a na końcu czekało Sanktuarium Relikwii Drzewa Krzyża Świętego. Zanim dotarliśmy do Sanktuarium na Świętym Krzyżu, zatrzymaliśmy się przy tarasie widokowym, skąd rozciągał się niezwykły widok na gołoborza — kamienne rumowiska, które wyglądają jak dzieło olbrzymów rozsypujących głazy po zboczu góry. Widok był imponujący.
W sanktuarium czekała na nas przewodniczka, która z pasją opowiadała o historii sanktuarium, jego duchowym znaczeniu i legendach, które przez wieki narosły wokół tego miejsca. Uczniowie słuchali z zaciekawieniem, a niektórzy nawet zadawali pytania, które zaskoczyły samą przewodniczkę.
Do domu wróciliśmy wieczorem — zmęczeni, ale szczęśliwi. Ta wycieczka to nie tylko lekcja przyrody i historii, ale też dowód na to, że wspólne przeżycia budują coś więcej niż tylko wspomnienia. Budują przyjaźnie, odwagę i apetyt na kolejne przygody.